W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z naszej witryny oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu. W każdym momencie można dokonać zmiany ustawień Państwa przeglądarki. Zobacz politykę cookies.
Powrót

Kukiełka lisiecka

03.06.2018

Produkt wpisany na listę produktów tradycyjnych w dniu 2010-06-24 W kategorii Wyroby piekarnicze i cukiernicze W województwie woj. małopolskim

Wygląd:

Typowy dla pieczywa pszennego – na zewnątrz matowa lub błyszcząca skórka, na spodzie mogą znajdować się pozostałości węgla drzewnego, co jest charakterystyczne dla wyrobów pieczonych w piecu opalanym drewnem. Na przekroju widoczne duże dziury.

Kształt:

Wrzecionowaty, zwężający się ku końcom, na przekroju owalny.

Rozmiar:

Długość od 25 do 30 cm, w najszerszym miejscu 7 cm, waga około 250 g.

Barwa:

Barwa zewnętrzna od złotej do ciemnobrązowej, na przekroju mlecznobiała.

Konsystencja:

Skórka cienka, lekko chrupiąca. Kukiełka jest sprężysta, po naciśnięciu wraca do początkowego kształtu.

Smak:

Głęboki, typowy dla tradycyjnego pieczywa pszennego.

Dodatkowe Informacje:

Tradycja:

Kukiełki to tradycyjne pieczywo związane ściśle z Krakowem i jego okolicami. Pisze o nich w swoich wspomnieniach Ambroży Grabowski, urodzony w 1782 roku w Kętach, wielki miłośnik i wierny historiograf Krakowa: „Inny rodzaj pieczywa, który później upadł, bo może temu lat dopiero 10 lub 12, były kukiełki podługowatej formy, które nazywano kukiełki z pod Panny Maryi, z powodu, że je sprzedawano na cmentarzu tego kościoła… Były pszeniczne, białe i pulchne, wierzchnia skórka pociągnięta żółtkiem jaj, posypana czarnuszką. Smak ich był przewyborny, szczególniej z masłem. I tych już nie wypiekają, niewiadomo z jakiej przyczyny. Tylko jeszcze przetrwały kukiełki lisieckie, które dotąd w dnie targowe sprzedają włościanie siedząc na ziemi w rząd w rynku przed kościołem Panny Maryi. Trwają jeszcze placki zwane mosiężne, dlatego, że z wierzchu ich ser ożółcony ten im nadaje kolor. Kukiełki lisieckie bynajmniej nie są smaczne, używają do nich potażu, i choć są niby to wielkie, ale za to wewnątrz puste, rozdęte, i prawie nie ma w nich miąższu czyli ośródki – dały też powód do miejscowego przysłowia: przeźroczysty, jak lisiecka kukiełka” (Ambroży Grabowski, „O życiu codziennym w dawnym Krakowie”, Dziennik Polski 2007).

Informacje o publikacji dokumentu
Ostatnia modyfikacja:
02.07.2018 22:05 administrator gov.pl
Pierwsza publikacja:
02.07.2018 22:05 administrator gov.pl
{"register":{"columns":[]}}