W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z naszej witryny oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu. W każdym momencie można dokonać zmiany ustawień Państwa przeglądarki. Zobacz politykę cookies.
Powrót

Maciek mazowiecki

03.06.2018

Produkt wpisany na listę produktów tradycyjnych w dniu 2011-07-28 W kategorii Produkty mięsne W województwie woj. mazowieckim

Wygląd:

Wygląd zewnętrzny odwzorowujący kształt żołądka wieprzowego, na przekroju wyraźnie widoczne duże kawałki mięsa i farszu mięsnego z dodatkiem przypraw, warzyw i ziół. Produkt z widocznymi przerostami tłuszczowymi.

Kształt:

Kształt odwzorowujący anatomiczną budowę żołądka wieprzowego.

Rozmiar:

Wielkość żołądka wieprzowego około 20 cm długości, masa wyrobu: 1,2 do 2 kg.

Barwa:

Barwa zewnętrzna wiśniowo-machoniowa, po przekroju ciemnoróżowa. Barwa tłuszczu od białej do kremowej.

Konsystencja:

Konsystencja krucha, ścisła i zbita. Twarda skórka od suszonego żołądka.

Smak:

Zapach mięsny z wyraźnie wyczuwalną aromatyczną mieszanką przypraw. Dominującą przyprawą jest pieprz w kilku gatunkach oraz czosnek.

Dodatkowe Informacje:

Tradycja:

W zachodniej części Mazowsza żołądek wieprzowy nazywany jest „maćkiem” lub „kałdunem”. Aby przygotować maćka mazowieckiego najpierw należało oczyścić i obficie natrzeć solą żołądek. Następnie przygotowywano farsz, czyli duże kawałki mięsa (o bokach ok. 8-10 cm) z szynki łopatki i boczku, które należało natrzeć solą, saletrą, czosnkiem i pozostawić rozłożone w kopańce lub na stolnicy przez 2-3 dni. Następnie mięso należało dobrze wymieszać dodając zmielony pieprz, ziele angielskie, czosnek i liść laurowy i ściśle napełnić nim żołądek, po czym go zaszywano. Produkt wkładano do rozgrzanej wędzarni z małą zawartością dymu. Wędzenie trwało około 5 godzin, po czym wyrób był schładzany i pozostawiany w suchym chłodnym pomieszczeniu. Następnego dnia proces wędzenia był powtarzany przez około 2,5 godziny, a potem produkt podlegał suszeniu przez 2 tygodnie. Dawniej gotowy wyrób wkładano do „rosołu”, czyli osolonej wody, w której leżał dzień-dwa. Po wyjęciu z solanki wisiał w cieple nad trzonem kuchennym tak długo, aż na powierzchni pokazała się sól, wówczas był gotowy. Kiedy zachodziła potrzeba, gospodyni wyjmowała ze środka żołądka określoną ilość kawałków mięsa, które było doskonałym dodatkiem do barszczu, krupniku i wiosennej zupy szczawiowej. (Dr Tomasz Czerwiński, „Pożywienie ludności wiejskiej na północnym Mazowszu u schyłku XIX i w XX wieku”).

Informacje o publikacji dokumentu
Ostatnia modyfikacja:
02.07.2018 21:55 administrator gov.pl
Pierwsza publikacja:
02.07.2018 21:55 administrator gov.pl
{"register":{"columns":[]}}