W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z naszej witryny oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu. W każdym momencie można dokonać zmiany ustawień Państwa przeglądarki. Zobacz politykę cookies.
Powrót

10. Czasami wystarczą dobre chęci

Mediację zainicjował dyrektor poradni psychologiczno-pedagogicznej, która na zlecenie Sądu miała przeprowadzić terapię rodzinną. Pani psychoterapeutka uznała jednak, iż bardziej odpowiednia byłaby dla tej sprawy mediacja rodzinna. Celem było ustalenie kontaktów rodzicielskich pomiędzy małoletnią 9-letnia Olą a jej tatą, który o te kontakty zabiegał i to on zgłosił się z wnioskiem do Sądu. Zdaniem ojca, żona utrudniała mu kontakty z córką, nastawiła przeciwko niemu, nie pozwalała mu się z nią widzieć prawie od roku. Zdaniem żony, córka nie chciała się z nim spotykać i nie można było jej do tego zmuszać. Była świadkiem awantury, podczas której ojciec uderzył matkę. Matka zapewniała, że jej również zależy na tym, aby Ola miała kontakt z tatą, ale nie jest w stanie jej do tego zmusić. Na pierwszym spotkaniu strony przedstawiły swoje punkty widzenia całej sytuacji. Matka chciałaby, aby pierwsze spotkanie taty z Olą odbyło się w neutralnym miejscu. Mediator zaproponowała im spotkanie w poradni, na co strony wyraziły zgodę. Na drugie spotkanie stawili się ojciec, matka oraz Ola. Dziewczynka była wystraszona i kurczowo trzymała się matki. Mediator nawiązała z nią kontakt, zapytała jak się nazywa, co lubi robić. Dziewczynka chętnie z nią rozmawiała spoglądając na mamę, jednak na widok ojca cichła. Mediator zaprosiła całą rodzinę na spotkanie. Na stole rozłożyła wcześniej przygotowane gry oraz lalkę do dekoracji. Dziewczynce bardzo spodobała się ta zabawa. Mediator dyskretnie poprosiła mamę o wyjście, o czym została poinformowana Ola. Dziewczyna została sama z tatą w sali, wspólnie dekorowali lalkę. Na początku dziewczynka widząc, że mama opuściła salę poczuła się niepewnie, ale tata zadbał o atmosferę skupiając się jedynie na zabawie z córką i tworzeniu relacji. Ostatecznie, Ola nabrała zaufania do taty, dzięki czemu na piątym spotkaniu (tylko w obecności mamy i taty) udało się stworzyć pierwszy rodzicielski plan dotyczący kontaktów ojca z córką.

{"register":{"columns":[]}}