W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z naszej witryny oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu. W każdym momencie można dokonać zmiany ustawień Państwa przeglądarki. Zobacz politykę cookies.
Powrót

Przejmująca wystawa „Ocal naszego Tatusia! Listy dzieci Żołnierzy Wyklętych do Bolesława Bieruta”

18.01.2023

Zapraszamy do oglądania wystawy pt. „Ocal naszego Tatusia! Listy dzieci Żołnierzy Wyklętych do Bolesława Bieruta” w galerii plenerowej Ministerstwa Sprawiedliwości przy Al. Ujazdowskich 11 w Warszawie.

Przejmująca wystawa „Ocal naszego Tatusia! Listy dzieci Żołnierzy Wyklętych do Bolesława Bieruta”

„Gdybyśmy stracili Ojca, zostalibyśmy zupełni sami na świecie” – pisał w październiku 1950 r. do prezydenta Bolesława Bieruta czternastoletni Jerzy Chmiel, syn członka IV Zarządu WiN. Prosił o ocalenie ojca – Karola – w imieniu swoim i dziewięcioletniego brata Zbigniewa. Matka chłopców nie żyła już od dziewięciu lat. „My i nasza mamusia nie mamy nikogo ktoby nam pomógł” (pisownia oryginalna) – błagała o darowanie życia ukochanemu tacie, oficerowi WiN, Tadeuszowi Pleśniakowi, ośmioletnia Haneczka. Takie prośby wysyłało do Bieruta wiele polskich dzieci.

Prezentowane na wystawie przygotowanej przez Ministerstwo Sprawiedliwości we współpracy z Archiwum Akt Nowych i Instytutem Pamięci Narodowej wstrząsające listy są świadectwem nieludzkich czasów. Dzieci skazanych na śmierć polskich patriotów błagały sprawującego funkcję Prezydenta RP Bolesława Bieruta o ocalenie życia ich ojców. Dla małych córek i synów m.in. działaczy Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość, ułaskawienie przez głowę państwa było ostatnią szansą na ocalenie ukochanego taty. Dlatego starali się wzruszyć prezydenta, odwołując się do jego ludzkich uczuć. Na próżno. Bierut nie uczynił tego, więc ich ojcowie zostali zamordowani z wyroku komunistycznego sądu.

Dzieci zamordowanych patriotów miały trudne życie. Nie tylko dlatego, że musiały dorastać bez ojców. „Władza ludowa” pamiętała, że są potomkami tych, którzy ośmielili się sprzeciwić komunizmowi wprowadzonemu w Polsce na sowieckich bagnetach. U progu dorosłego życia droga na wymarzone studia była dla nich zamknięta. Nie mogli liczyć na zrobienie kariery. Wielu z nich do dziś nie może nawet pomodlić się na grobie ojca, bo nie wiadomo, gdzie spoczywa.

Na planszach umieszczono kody QR, za pomocą których można obejrzeć rozmowy z dziećmi Żołnierzy Wyklętych i świadkami historii.

 

Biuro Komunikacji i Promocji
Ministerstwo Sprawiedliwości

Zdjęcia (4)

{"register":{"columns":[]}}