W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z naszej witryny oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu. W każdym momencie można dokonać zmiany ustawień Państwa przeglądarki. Zobacz politykę cookies.
Powrót

Wiceminister Michał Woś na patriotycznej uroczystości w Poznaniu

22.10.2021

- Zryw poznańskich robotników miał duże znaczenie dla dalszych losów Polski i państw, które znalazły się pod okupacją sowiecką. Dał nadzieję na odzyskanie wolności – powiedział wiceminister sprawiedliwości Michał Woś dziś (22 października br.) podczas odsłonięcia tablicy na murze więzienia przy ul. Młyńskiej w Poznaniu upamiętniającej uczestników antykomunistycznego powstania sprzed 65 lat.

BohaterSW8

Zdobycie więzienia podczas Poznańskiego Czerwca ’56 pokazało siłę buntu. Dyrektor Generalny Służby Więziennej gen. Jacek Kitliński przypomniał, że funkcjonariusze Służby Więziennej nie chcieli użyć broni palnej przeciwko nieuzbrojonemu tłumowi. Władze komunistyczne zarzuciły im za to tchórzostwo. Spotkały ich niezasłużone represje, część funkcjonariuszy po postępowaniach dyscyplinarnych i karnych wydalono ze służby. Kierujący poznańskim więzieniem st. insp. Marian Lewandowski, którego córka uczestniczyła w dzisiejszej uroczystości, został zrehabilitowany i w sierpniu 1956 r. przywrócony do służby, którą pełnił do 1975 r.

Podczas uroczystości wiceminister sprawiedliwości Michał Woś odznaczył Prezesa Wojewódzkiej Rady Kombatanckiej Zenona Wechmanna złotą odznaką „Za zasługi w pracy penitencjarnej”. Zenon Wechmann od wielu lat współtworzy programy resocjalizacyjne w poznańskim okręgu Służby Więziennej.

Poznański Czerwiec ’56 rozpoczął się 28 czerwca od strajku robotników Zakładach Przemysłu Metalowego im. H. Cegielskiego, które wtedy nosiły imię Józefa Stalina. Pierwszy  strajk w PRL i w państwie uzależnionym od Sowietów szybko przerodził się w protest mieszkańców miasta przeciwko komunistycznej władzy. Wydarzenia zostały krwawo stłumione przez Ludowe Wojsko Polskie i Milicję Obywatelską. Do pacyfikacji użyto 10 tys. żołnierzy i 400 czołgów, zginęło 57 osób.

Biuro Komunikacji i Promocji
Ministerstwo Sprawiedliwości

Zdjęcia (3)

{"register":{"columns":[]}}