W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z naszej witryny oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu. W każdym momencie można dokonać zmiany ustawień Państwa przeglądarki. Zobacz politykę cookies.
Powrót

Spotkanie wojewody z przedstawicielami protestujących rolników i przedsiębiorcami w Dorohusku

15.04.2024

Wojewoda lubelski Krzysztof Komorski brał dziś udział w spotkaniu z przedstawicielami protestujących rolników i przedsiębiorcami z różnych branż, które odczuwają skutki tych protestów. Spotkanie odbyło się w Urzędzie Gminy Dorohusk.

Spotkanie z przewoźnikami w Dorohusku

W zeszłym tygodniu zostałem przez pana wójta poinformowany, że powstała inicjatywa takiego spotkania, głównie ze strony przedsiębiorców, którzy chcą zawieszenia protestu rolników, bo to uderza w ich interesy i możliwość prowadzenia działalności gospodarczej. W ostatnim czasie otrzymałem kilkadziesiąt pism, próśb, apeli od różnych grup przedsiębiorców, nie tylko przewoźników, z prośbą o pomoc w sytuacji, która stała się dla nich bardzo trudna

– powiedział wojewoda Krzysztof Komorski.

Nie patrzę na was jak na różne grupy zawodowe, tylko razem, jako na przedsiębiorców z województwa lubelskiego, Reprezentujecie różne branże, ale zawsze stoję po waszej stronie i jestem po to, by pomóc, by osiągnąć porozumienie

- dodał wojewoda lubelski.

Przedstawiciele przedsiębiorców wyjaśnili, jakie skutki dla ich działalności mają trwające protesty rolnicze i blokada przejść granicznych:

Blokada w Dorohusku trwa od kilku miesięcy. Przepływ towarów między Polską a Ukrainą spadł o 70 proc. Wiele firm, nie tylko związanych z branżą przewozową, jest na skraju płynności finansowej, konieczne stają się zwolnienia pracowników.

Nie może tak być, że jedna grupa zawodowa realizuje swoje cele kosztem innych firm, innych branż. Apelujemy, żeby granica nie była areną blokad głównych traktów handlowych.

Z kolei rolnicy ponownie przedstawili swoje postulaty: 

My dziś walczymy o „być” polskiego rolnictwa. W Państwa (przedsiębiorców – red.) przypadku mówimy o firmach zatrudniających kilkadziesiąt osób, a często wspierających i współpracujących w przewoźnikami ukraińskimi. A co z polskimi rolnikami? Dopóki nam konstytucja gwarantuje prawo strajku, będziemy tu tkwili. Rynek polski jest niszczony przez import produktów i komponentów z Ukrainy. A Wasze firmy ciągle te towary przywożą i ciągle na tym zarabiacie

My rozumiemy wasze postulaty. Ale nie jesteśmy adresatem Państwa postulatów i pretensji. Proszę nas nie obwiniać za to. Szanujemy to, że macie prawo do protestów. Ale blokowanie przejścia, z którego korzystają wszyscy, działa na szkodę wszystkich

- dodawali przedsiębiorcy.

Wójt gminy Dorohusk Wojciech Sawa zauważył, że przejścia graniczne z Ukrainą na terenie województwa podkarpackiego nie są blokowane.

Dlaczego przejścia na Podkarpaciu działają i wszyscy tamtędy jeżdżą, a nasze region, nasza gmina cierpi. Rozumiem, jak były zamknięte wszystkie przejścia na granicy z Ukrainą, bo protestowali wszyscy. A teraz? Gdzie sens i logika, że na Podkarpaciu wszyscy się rozwijają i prowadzą działalność, a na Lubelszczyźnie mamy problem.

Wojewoda przypomniał o uzgodnieniach i decyzjach, które już zostały podjęte, m.in. w sprawie zniesienia ugorowania i innych zapisów „Zielonego Ładu”, a także planowanych zmianach w wymianie handlowej z Ukrainą.

Organizowaliśmy spotkania z rolnikami w Lublinie, na przejściach granicznych, z przedstawicielami ministerstwa. Wszystkie Państwa postulaty zebrałem i przekazałem. Wywiązałem się ze wszystkich zobowiązań, które przed Państwem złożyłem.

Postulaty rolników są dobrze znane

– podkreślił wojewoda Krzysztof Komorski.

Spotkaliśmy się tu z inicjatywy przedsiębiorców, żeby nie zaogniać konfliktu. Powinniśmy rozmawiać, żebyśmy my, jako Lubelszczyzna, jak najmniej na tym stracili. Znaleźć taką płaszczyznę porozumienia, która pozwoli walczyć o swoje postulaty, ale nie tak, żeby inne grupy zawodowe na tym traciły.

Wójt zaproponował, żeby czasowo zawiesić protest w Dorohusku.

Mam wielką prośbę, bo my jesteśmy w tym marazmie już dwa lata. Żeby się zastanowić, Żeby dać chwilę oddechu. Dajmy sobie szansę na jakiś czas. Mam wielką prośbę: pokażmy klasę, jako Lubelszczyzna, że Podkarpacie potrafiło, i my też potrafimy się dogadać.

Rolnicy kategorycznie się sprzeciwili i zapowiedzieli, że protesty zostaną zaostrzone. Zaapelowali do przedsiębiorców o dołączenie do protestów.

Zdjęcia (6)

{"register":{"columns":[]}}