Główny Inspektorat
Transportu Drogowego

Kierowcy dwóch czeskich ciężarówek manipulowali zapisami czasu pracy. Jeden z nich symulował jazdę w załodze, a drugi rejestrował aktywności na dwóch różnych kartach wydanych na to samo imię i nazwisko. Druga z kart należała do ojca kierowcy. Niedozwolone praktyki stwierdzili inspektorzy dolnośląskiej Inspekcji Transportu Drogowego.

Dwa spośród sześciu kół naczepy w ogóle nie hamowały. Zablokowały się, więc kierowca odłączył siłowniki hamulcowe od układu pneumatycznego. Pojazd z niebezpiecznymi usterkami wycofali z ruchu inspektorzy dolnośląskiej Inspekcji Transportu Drogowego.

Za ciężkie o blisko 29 i 30 ton, za długie oraz za wysokie zestawy przewoziły kruszarki budowlane do gruzu. Ciężarówki poruszały się po drogach bez pojazdu pilotującego. Obaj przewoźnicy nie zadbali również o wymagane zezwolenia. Nieprawidłowości stwierdzili tego samego dnia inspektorzy z małopolskiej i wielkopolskiej Inspekcji Transportu Drogowego.

Ani jednym pasem mocującym nie zabezpieczono przewożonych 23 palet z bloczkami silikatowymi. Ładunku było również za dużo i nie został właściwie rozmieszczony. Nieprawidłowy przewóz materiałów budowlanych wstrzymali inspektorzy wielkopolskiej Inspekcji Transportu Drogowego.

Mimo, że miał zatrzymane prawo jazdy za wcześniejszą jazdę na „podwójnym gazie”, ponownie wsiadł za kierownicę pod wpływem alkoholu. Kierowca, zatrzymany do kontroli przez opolskich inspektorów Inspekcji Transportu Drogowego, miał blisko 1 promil alkoholu w wydychanym powietrzu. Został przekazany do dalszych czynności patrolowi Policji.

Inspekcja Transportu Drogowego prowadzi w całym kraju kontrole autokarów wycieczkowych. Dziś, w punkcie kontrolnym w pobliżu Gliwic, inspektorom towarzyszyło Polskie Radio Kierowców oraz Program 1. Były mobilna stacja diagnostyczna, strefa edukacji dla najmłodszych, rozmowy z kierowcami, a o zapewnienie bezpieczeństwa w trakcie wakacyjnych wyjazdów apelowali Minister Infrastruktury Andrzej Adamczyk i Główny Inspektor Transportu Drogowego Alvin Gajadhur.

Ciągnik siodłowy i naczepa bez przeglądu, tachograf bez legalizacji, a kierowca bez karty kierowcy oraz potwierdzenia uzyskania kwalifikacji zawodowej i spełnienia wymagań zdrowotnych. Kierowca nie miał też wypisu z licencji. Skontrolowany przez inspektorów Inspekcji Transportu Drogowego z Katowic szofer, będący też właścicielem firmy przewozowej wpadł w nie lada kłopoty, gdy okazało się , że ciągnięta przez niego naczepa ma status „skradziona”.

95 pojazdów dostawczych skontrolowali inspektorzy mazowieckiej Inspekcji Transportu Drogowego. Celem kontroli była weryfikacja rzeczywistej masy całkowitej kontrolowanych pojazdów. W 56 przypadkach wykryto nieprawidłowości. Kierowcy zostali ukarani mandatami karnymi. Po przeładowaniu na inny pojazd nadmiaru ładunku mogli kontynuować jazdę.

Kierowca tureckiej ciężarówki wielokrotnie nie przestrzegał obowiązujących norm czasu prowadzenia pojazdu i odbierania wymaganych odpoczynków. W kontrolowanym okresie spędził za kierownicą ciężarówki nawet blisko o 14 godz. za długo. Szereg nieprawidłowości stwierdzili inspektorzy z małopolskiej Inspekcji Transportu Drogowego.

Stabilizator tylnej osi samochodu dostawczego zamocowany był za pomocą opasek zaciskowych. Elementy mocujące drążek stabilizatora były też skorodowane. Auto miało również pękniętą podporę silnika oraz popękaną podłogę. Niesprawny technicznie i przeładowany o blisko 1 tonę samochód wycofali z ruchu inspektorzy lubuskiej Inspekcji Transportu Drogowego.