W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z naszej witryny oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu. W każdym momencie można dokonać zmiany ustawień Państwa przeglądarki. Zobacz politykę cookies.
Powrót

Będą kary dla przewoźników stołecznej komunikacji miejskiej

02.12.2020

Pół tysiąca stwierdzonych naruszeń i kary dla wszystkich przewoźników – zakończyła się kontrola krzyżowa wszczęta przez Inspekcję Transportu Drogowego po wypadkach z udziałem autobusów stołecznej komunikacji miejskiej.

Kontrola została wszczęta po wypadku autobusu miejskiego, który spadł z wiaduktu na moście Grota-Roweckiego. Była prowadzona równolegle w czterech przedsiębiorstwach realizujących przewozy osób na liniach regularnych warszawskiej komunikacji miejskiej. Kontrola krzyżowa umożliwiła sprawdzenie czy kierowcy nie pracują u kilku przewoźników równocześnie z naruszeniem norm czasu pracy.

W przypadku przewoźnika, którego pojazd uczestniczył w tragicznym wypadku, kontrola była zaplanowana wcześniej, a po wypadku została rozszerzona. Czynności kontrolne w tej firmie inspektorzy prowadzili od połowy maja i objęli nimi wszystkie oddziały przedsiębiorstwa w Polsce, w tym w Warszawie.

W trakcie prowadzonych czynności szczegółowej analizie poddano pobrany do kontroli materiał dowodowy w tym m.in.: karty drogowe, rozkłady jazdy, ewidencję czasu pracy, prawa jazdy, badania lekarskie, badania psychologiczne, dokumenty potwierdzające odbycie szkoleń przez kierowców, dowody rejestracyjne pojazdów.

Przeprowadzenie kontroli równocześnie w czterech przedsiębiorstwach zatrudniających setki kierowców wymagało znacznego zaangażowania inspektorów z Kujawsko-Pomorskiego Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego i Mazowieckiego Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego. Przeanalizowano setki dokumentów. Każda wątpliwość wymagała weryfikacji, złożenia wyjaśnień przez przedstawicieli przewoźników, a także udostępnienia przez firmy dodatkowej dokumentacji. Kontrola zakończyła się niestety potwierdzeniem, że dochodzi do sytuacji, kiedy kierowcy odpowiedzialni za bezpieczeństwo pasażerów, pracują równocześnie u kilku przewoźników, nie przestrzegając norm czasu pracy - podkreślił Alvin Gajadhur, Główny Inspektor Transportu Drogowego.

Niestety, w każdym ze skontrolowanych przez Inspekcję Transportu Drogowego przedsiębiorstwie stwierdzono nieprawidłowości. Chciałbym zaapelować do wszystkich, którzy odpowiadają za organizację transportu zbiorowego o ogromną odpowiedzialność, o prowadzenie właściwego nadzoru nad firmami, które świadczą tego typu usługi. Wszyscy, którzy korzystają z komunikacji miejskiej chcą w sposób bezpieczny, spokojnie dojechać do celu i muszą to mieć zagwarantowane. Życie ludzkie jest najważniejsze, bezpieczeństwo pasażerów jest najważniejsze - mówił Rafał Weber, wiceminister infrastruktury.

Dziesiątki dni pracy z naruszeniami

Inspektorzy z Kujawsko-Pomorskiego i Mazowieckiego WITD porównali listy kierowców zatrudnionych u wszystkich czterech przewoźników. Szczegółowo przeanalizowano czas pracy wytypowanych ponad 270 kierowców, którzy świadczyli pracę równocześnie w kilku przedsiębiorstwach. Stwierdzono rażące przypadki naruszenia norm czasu pracy.

Przez ponad 2 miesiące, kierowca który woził warszawiaków pracując równocześnie dla dwóch przewoźników, miał tylko 2 dni wolne od pracy. W tym czasie 44 razy naruszył normy czasu pracy. Kolejny kierowca, który również pracował dla dwóch przewoźników, w trakcie 2 miesięcy pracy, 63 razy złamał przepisy przekraczając dozwolony czas prowadzenia pojazdów lub skracając wymagany okres odpoczynku.

Nie były to sytuacje jednostkowe. W przypadku części kierowców powtarzały się one w różnych okresach czasu. Inspektorzy ujawnili również przypadki niestosowania się do norm czasu pracy przez kierowców zatrudnionych tylko u jednego przewoźnika. Kierowcy pracowali kilkanaście dni z rzędu bez jednego dnia wolnego - mówi Alvin Gajadhur. Są to sytuacje niedopuszczalne. Kierowca bierze odpowiedzialność za życie i zdrowie pasażerów, ale też innych uczestników ruchu drogowego. Nie stosując się do norm i prowadząc pojazdy przez kilkanaście godzin w ciągu doby lub kilkanaście dni bez odpoczynku, prowadzą pojazdy przemęczeni, a przez to mogą stwarzać zagrożenie - dodał Szef ITD.

W przypadku 69 kierowców czynności zakończą się nałożeniem grzywien w postępowaniu mandatowym lub skierowaniem wniosków o ukaranie do sądu.

Kujawsko-pomorscy i mazowieccy inspektorzy ITD w trakcie prowadzonych w przedsiębiorstwach kontroli sprawdzili blisko 42,5 tys. dni pracy kierowców.

Bez ważnych badań technicznych, ale z pasażerami na pokładzie

W trakcie kontroli przewoźnika, którego autobus spadł z wiaduktu S8, kujawsko-pomorscy inspektorzy Inspekcji Transportu Drogowego sprawdzali również dokumentację techniczną taboru autobusowego. Skontrolowano 388 autobusów. 10 z nich regularnie wyjeżdżało w trasy bez aktualnych badań technicznych. Przykładowo w Elblągu autobusem bez ważnych badań wykonywano regularne przewozy drogowe pasażerów przez 7 dni, a w Toruniu przez 21 dni. W oddziale warszawskim firmy również dochodziło do tego typu sytuacji. Autobus bez ważnych badań woził pasażerów w maju tego roku przez 6 dni. Rok wcześniej w trasę zadysponowano autobus, który jeździł bez ważnych badań 47 dni, a kolejny przez 22 dni.

Konsekwencje dla przewoźników

Najwięcej nieprawidłowości stwierdzono w trakcie kontroli firmy, której autobus uczestniczył w czerwcowym wypadku. Dotyczą one m.in. nieprzestrzegania norm czasu pracy oraz braku okresowych badań technicznych pojazdów realizujących przewozy drogowe. Załączniki do protokołu ze stwierdzonymi 445 naruszeniami obejmują 172 strony. Kwota kar za stwierdzone naruszenia w tym przypadku przekroczyła 327 tys. zł. Zostanie zgodnie z przepisami ograniczona do maksymalnej możliwej do nałożenia w postępowaniu administracyjnym, czyli 30 tys. zł.

Kary finansowe w wysokości 10250 zł, 12100 zł oraz 12300 zł grożą również pozostałym trzem przewoźnikom.

Ze względu na liczbę oraz charakter stwierdzonych nieprawidłowości wszczęliśmy również czynności wyjaśniające wobec Zarządu Transportu Miejskiego, którzy odpowiada za funkcjonowanie publicznego transportu zbiorowego w stolicy. Chcemy sprawdzić czy organizator mógł mieć wpływ na powstanie naruszeń. Czynności są na wstępnym etapie - poinformował Krzysztof Chojnacki, Mazowiecki Wojewódzki Inspektor Transportu Drogowego.

Nie tylko kontrole w przedsiębiorstwach

Na terenie całej Polski inspektorzy Inspekcji Transportu Drogowego prowadzą kontrole drogowe, w trakcie których sprawdzany jest stan techniczny pojazdów, uprawnienia kierowców oraz ich stan trzeźwości. Kontrole są prowadzone cyklicznie, w ramach działań własnych, jak i po sygnałach wpływających od mieszkańców. W tym roku inspektorzy przeprowadzili już 5658 kontroli. W 168 przypadkach, ze względu na stwierdzone nieprawidłowości w stanie technicznym pojazdów, zatrzymano dowody rejestracyjne. Tylko na terenie Mazowsza przeprowadzono 734 kontrole. W 19 przypadkach zatrzymano dowody rejestracyjne.

Zdjęcia (9)

{"register":{"columns":[]}}