W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z naszej witryny oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu. W każdym momencie można dokonać zmiany ustawień Państwa przeglądarki. Zobacz politykę cookies.
Powrót

Chciał uniknąć kontroli. Jechał na magnesie

17.02.2020

Zatrzymany na A1 polski kierowca używał magnesu w celu fałszowania zapisów tachografu. Za jednoczesne fałszowanie licznika przebiegu w pojeździe, trafił w ręce policjantów. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.

Magnes na impulsatorze skrzyni biegów.

Kierowca polskiej ciężarówki zignorował sygnał do zatrzymania, podany przez śląskich inspektorów Inspekcji Transportu Drogowego, którzy w piątek 14 lutego jechali na nowo otwarty punkt kontrolny na odcinku A1. Mężczyzna przejechał parking i wjechał na autostradę. Nie uniknął kontroli, inspekcyjny pojazd ruszył za ciężarówką i po krótkiej chwili ją zatrzymał. Kierowca twierdził, że nie zatrzymał się na podany sygnał, bo uznał, że dotyczy on innego, zagranicznego pojazdu, który jechał tuż za nim. Kontrola wykazała jednak wiele poważnych naruszeń czasu pracy.

Z wydruku z tachografu jasno wynikało, że w ciągu trzech ostatnich godzin jazdy, urządzenie rejestrowało odpoczynek. Widok magnesu przyłożonego do impulsatora skrzyni biegów nie był więc zaskoczeniem dla kontrolujących. Magnes posiadał nawet uchwyt, ułatwiający jego użycie. Umożliwiał zmęczonemu kierowcy nie tylko symulowanie odpoczynku podczas jazdy, ale też wpływał na dysfunkcję układu hamulcowego - dezaktywował system ABS w ciężarówce.

Inspektorzy ujawnili także kilkadziesiąt naruszeń czasu pracy, zarejestrowanych na karcie kierowcy w ciągu ostatnich 4 tygodni. Mężczyznę ukarano aż 19 mandatami, ale konsekwencje wobec kierowcy mogą być poważniejsze. W związku fałszowaniem zapisów drogomierza, ITD wezwała na miejsce policjantów, którzy prowadzą dalsze czynności w sprawie zagrożonej kara pozbawienia wolności. Koszty poniesie też przedsiębiorca. Same naruszenia czasu pracy będą kosztowały przewoźnika blisko 5 tysięcy złotych. W związku z wszczętym już postępowaniem administracyjnym przedsiębiorcy grozi maksymalna kara 12 tysięcy złotych.

Zdjęcia (3)

{"register":{"columns":[]}}