Główny Inspektorat
Transportu Drogowego

W czwartek (3 sierpnia), na zachodniej obwodnicy Gniezna (S5), inspektorzy wielkopolskiej Inspekcji Transportu Drogowego zatrzymali pojazd ciężarowy, którym z Szubina (woj. kujawsko-pomorskie) do Grzymysławia przewożono balasty dźwigowe. Zespół pojazdów był przeciążony i nieznacznie za długi. Ważył aż 63,25 t, zamiast maksymalnie 40 t. Za duże były też naciski osi naczepy na drogę (w tym aż o 1,25 t). Nieprawidłowości było jednak więcej – brak pojazdu pilotującego przewóz, nieodpowiednie mocowanie ładunku i oznakowanie zestawu oraz niezgodna z przepisami głębokość rzeźby bieżnika opony. Kontrola wykazała też skrócenie dziennego okresu odpoczynku kierowcy o blisko półtorej godziny. Inspektorzy zakazali dalszej jazdy i zatrzymali dowód rejestracyjny naczepy. Konsekwencje wobec przedsiębiorcy to postępowanie administracyjne. Kierowca został ukarany mandatami karnymi. 

Tego samego dnia, również na ekspresowej „piątce”, gnieźnieńscy inspektorzy zatrzymali za ciężki pojazd ciężarowy, którym wiezione były 2 kontenery morskie. Dopuszczalna masa całkowita 40 t w tym przypadku była przekroczona o 4,5 t. Za duży o 4,2 t był też nacisk potrójnej osi naczepy. Poza tym stwierdzono naruszenia z zakresu czasu pracy kierowcy. Kontrola zakończyła się nakazem odebrania minimum 9-godzinnego odpoczynku dobowego i doprowadzenia zestawu do normatywności. Kierowca został ukarany mandatem karnym, a wobec przedsiębiorcy i osoby zarządzającej transportem zostaną wszczęte postępowania administracyjne.

Dwa dni wcześniej, w Występie (S7), inspektorzy świętokrzyskiej Inspekcji Transportu Drogowego skontrolowali 13 pojazdów o dmc 3,5 t. Nieprawidłowości wagowe stwierdzono w 6 przypadkach. Najcięższy dostawczak ważył za dużo o 1,8 t – inspekcyjne wagi wskazały 5,3 t. Kieleccy inspektorzy nałożyli na kierowców przeładowanych pojazdów mandaty karne, a także w jednym przypadku zatrzymali dowód rejestracyjny – za brak aktualnego badania technicznego pojazdu.