W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z naszej witryny oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu. W każdym momencie można dokonać zmiany ustawień Państwa przeglądarki. Zobacz politykę cookies.
Powrót

Fitka z Lelowic

03.06.2018

Produkt wpisany na listę produktów tradycyjnych w dniu 2014-10-07 W kategorii Gotowe dania i potrawy W województwie woj. małopolskim

Wygląd:

Zupa z widocznymi pokrojonymi warzywami.

Kształt:

Przyjmuje kształt naczynia, w którym się znajduje.

Rozmiar:

W zależności od wielkości naczynia, najczęściej ok. 0,5 l.

Barwa:

Lekko żółta z widocznymi warzywami.

Konsystencja:

Płynna z kawałkami pokrojonych warzyw.

Smak:

Wyczuwalny smak i zapach wykorzystanych warzyw.

Dodatkowe Informacje:

Tradycja:

Zupa „fitka z Lelowic” gości na stołach mieszkańców powiatu proszowickiego od początku XX wieku. Jest to zupa jałowa, gotowana bez dodatków mięsnych jedynie na bazie wywaru warzywnego. „Fitka z Lelowic” była zupą podawaną tylko w dni powszednie, ponieważ jej przygotowanie nie zabierało dużej ilości czasu – którego na wsi, zwłaszcza w okresie wzmożonych prac, brakowało. Do przygotowania „fitki z Lelowic” wykorzystuje się warzywa dostępne w każdym wiejskim domostwie, tj. ziemniaki, cebulę, marchew i pietruszkę, opcjonalnie selera lub pora. „W kostkę kroiłam ziemniaki, marchewkę, a pietruszkę kroiłam na cztery części, bo nikt nie lubił gotowanej. Ja sama po dziś dzień nie lubię. Cebulkę wybierałam małą i w całości przypiekałam. To włożyłam do garnka, zalałam zimną wodą. Latem jak były te selery, pory to też dałam. Nie dawało się więcej nic. Kiedyś to rosołków nie było, można było masła trochę dać z pokrojoną cebulką. Cebulkę przesmażyłam na maśle lub słoninie i wlałam do tej fitki i to się tak zagotowało. Nie raz to podbiłam ją mąką. Dawałam troszkę masła, z łyżkę mąki, przyrumieniłam i wlałam do zupy. (…) Pod koniec gotowania dawało się posiekaną drobno zieloną pietruszkę” (Wywiad etnograficzny przeprowadzony z mieszkańcami Lelowic). Do „fitki z Lelowic” niekiedy dodawano też zacierkę – drobione kluseczki, wtedy taką zupę nazywano „dziadowska spółka” lub „bieda”. „Ciasto na zacierkę robiło się tak, że mąkę zarobiło się na takie twarde ciasto samą wodą, tak aby nie kleiło się do rąk, bez jajka – i to się skubało palcami” (Wywiad etnograficzny przeprowadzony z mieszkańcami Lelowic). Obecnie zupę można podawać też z różnego rodzaju makaronami.

Informacje o publikacji dokumentu
Ostatnia modyfikacja:
02.07.2018 22:04 administrator gov.pl
Pierwsza publikacja:
02.07.2018 22:04 administrator gov.pl
{"register":{"columns":[]}}