Podczas konferencji zaprezentowano fragmenty wywiadów Agnieszki Holland. Nazywała w nich funkcjonariuszy Straży Granicznej „sadystami” i „głupcami”. Porównywała ich służbę na granicy polsko-białoruskiej do niemieckich zbrodni w okresie II wojny światowej. Twierdziła też m.in., że „na granicy powstaje obóz ćwiczeniowy okrucieństwa” i „stworzono tam laboratorium okrucieństwa”. Z kolei polski rząd określiła mianem „brunatnej hołoty”.

– To jest język wzięty wprost z reguł stalinowskiej propagandy. Takim właśnie językiem ówcześni propagandziści opisywali żołnierzy Armii Krajowej, którzy walczyli o wolną Polskę – zaznaczył Zbigniew Ziobro.

Minister odniósł się także do decyzji Sądu Okręgowego w Warszawie w sprawie wypowiedzi dotyczących Agnieszki Holland. Ocenił, że blokowanie wolności w tym zakresie stanowi bezpardonową próbę wprowadzenia cenzury do debaty publicznej.

- Jeżeli pani Agnieszka Holland wcześniej mówiła na mój temat, że jestem nazistą, brunatną hołotą, jeżeli może w ten sposób adresować swoje słowa, czy to do polityków rządzących w Polsce, czy do polskich żołnierzy, funkcjonariuszy Straży Granicznej, to nie wyobrażam sobie, żeby jakikolwiek sąd uznał, że nie można tego nazwać propagandą rodem z podręczników Goebbelsa, czy stalinowskiej prasy sowieckiej - mówił Zbigniew Ziobro.

- Będziemy mówić prawdę niezależnie od wyroków i prób zakneblowania nam ust – zapowiedział.

Biuro Komunikacji i Promocji
Ministerstwo Sprawiedliwości