Główny Inspektorat
Transportu Drogowego

Dwóch kierowców miało zatrzymane prawa jazdy, kolejny miał je nieważne, a na dodatek nie miał też licencji na wykonywanie zawodu przewoźnika drogowego. Nieprawidłowości stwierdzili inspektorzy pomorskiej Inspekcji Transportu Drogowego.

Wspólny patrol CANARD i rzeszowskiej Policji eskortował do szpitala samochód, którym jechała rodząca kobieta. Dzięki pomocy funkcjonariuszy kierujący pojazdem i  jego pasażerka szybko i bezpiecznie dotarli do szpitala.

Bezpieczeństwo pasażerów, legalność przewozów i uprawnienia kierowców taksówek sprawdzali inspektorzy kujawsko-pomorskiej Inspekcji Transportu Drogowego. Na dwanaście przypadków, w jednym były zastrzeżenia.

Blisko 2 promile „wydmuchał” kierowca ciężarówki, którą do kontroli zatrzymali inspektorzy opolskiej Inspekcji Transportu Drogowego. Kierowca pił w trakcie jazdy piwo, do czego przyznał się inspektorom. Został przekazany do dalszych czynności funkcjonariuszom Policji.

O ponad 10 ton przeładowana była betoniarka zatrzymana do kontroli przez inspektorów Inspekcji Transportu Drogowego z Leszna. Znacznie przekroczone były też naciski osi.

Prawo jazdy kierowcy autobusu, którego skontrolowali wielkopolscy inspektorzy ITD, było nieważne od dwóch tygodni. Bez uprawnień prowadził też pojazd ciężarowy kierowca zatrzymany do kontroli w Łodzi.

Pracownicy autostradowych bramek poboru opłat na autostradzie A4 w Mysłowicach zaalarmowali prowadzących w pobliżu czynności inspektorów ITD, że w naczepie jednej z ciężarówek przewożeni są ludzie. Inspektorzy natychmiast podjęli interwencję. Potwierdzili, że w głębi ładowni znajduje się kilka osób. Na miejsce wezwano funkcjonariuszy Straży Granicznej i Policji.

Ponad promil alkoholu w wydychanym powietrzu i ponad 100 km/h na liczniku, a do tego brak uprawnień i niezatrzymanie się do kontroli. Mężczyznę po krótkim pościgu zatrzymali inspektorzy CANARD z Krakowa.

Wykryciem urządzenia wyłączającego tachograf w trakcie jazdy zakończyła się kontrola inspektorów Inspekcji Transportu Drogowego z Olsztyna. Podejrzenia funkcjonariuszy wzbudziła szczegółowa analiza czasu pracy kierowcy.

Inspektorzy dolnośląskiej Inspekcji Transportu Drogowego skontrolowali dostawczaki rozwożące towary spożywcze z podwrocławskiego centrum dystrybucji. Jeden z samochodów ważył ponad 7 ton.