Przypomnijmy, że to dobre półrocze po ubiegłym roku, który zakończył się świetnym wynikiem ponad 185 tys. oddanych mieszkań. Wzrost o 14,4% w stosunku do pierwszego półrocza 2018 roku daje  podstawy do optymistycznych prognoz rozwoju budownictwa mieszkaniowego w najbliższym czasie. Powody do optymizmu wynikają także z innych danych. W pierwszym półroczu rozpoczęto budowę 115,4 tys. mieszkań (o 1,5% więcej niż w roku ubiegłym) w budowie pozostawało prawie ok. 816,4 tys. mieszkań (o 3,4% więcej r/r). Spadek liczby pozwoleń i zgłoszeń z projektem wynosi tylko 2,5% r/r. Oznacza to, że w I połowie br. wydano pozwolenia lub dokonano zgłoszenia budowy ok. 128,7 tys. mieszkań. To dobry wynik.

Jestem zadowolony również z odczytu dotyczącego produkcji budowlano-montażowej. Mamy niewielki spadek o 0,7% w stosunku do czerwca 2018 roku, ale wynika on z czynników obiektywnych. Po pierwsze rok temu mieliśmy duży wzrost, wynoszący 25%. Po drugie, w zeszłym miesiącu mieliśmy 2 dni robocze mniej niż w czerwcu 2018 roku. Po trzecie, czerwiec był wyjątkowo gorący, a to wpływało negatywnie na czas efektywnej pracy oraz wydajność pracowników. Są to efekty jednorazowe i w kolejnych miesiącach nie powinny zakłócać wzrostu. Trzeba zresztą podkreślić, że w stosunku do maja 2019 roku produkcja budowlano-montażowa wzrosła, a jeśli wyeliminujemy czynniki sezonowe wskaźnik ten urósł w czerwcu 2019 r. o 4,7% rok do roku względem czerwca 2018 r. i o 0,1% w porównaniu z majem br.

Po dynamicznym wzroście PKB w pierwszym kwartale br., kiedy to zwiększył się on realnie o 4,7% (względem analogicznego kwartału roku ubiegłego) w drugim kwartale br. (oraz kolejnych kwartałach br.) należy oczekiwać stabilizacji dynamiki rozwojowej gospodarki. Mocne fundamenty i ożywienie w inwestycjach prywatnych oznaczają, że w całym 2019 r. możliwe jest tempo wzrostu PKB w okolicach 4,5-5%.