Zgodziliśmy się, że w ramach rodziny transatlantyckiej możemy się różnić, ale UE i Stany Zjednoczone są filarem pokoju i demokracji i chcemy jak najbliżej współpracować ze sobą. Chcemy raczej eliminować niż wzmacniać mechanizmy protekcjonizmu handlowego, bo w oparciu o wolny handel rozwijamy się bardzo dobrze – mówił premier Mateusz Morawiecki po szczycie V4 z udziałem kanclerz Angeli Merkel w Bratysławie.

Szef polskiego rządu zaznaczył, że państwa Grupy Wyszehradzkiej oraz Niemcy wyraziły stanowisko, że Brexit jest bardzo niedobrym zdarzeniem dla całej UE  jednakże decyzja, która zapadła w referendum w Wielkiej Brytanii jest respektowana. Zdaniem premiera Mateusz Morawieckiego w kwestii Brexitu potrzebne są teraz kreatywne i elastyczne rozwiązania.

Premier podkreślił, że kraje Grupy Wyszehradzkiej są dla Niemiec najważniejszym partnerem handlowym - znacząco ważniejszym niż np. Francja albo Stany Zjednoczone, albo Chiny. Zdaniem szefa polskiego rządu to pokazuje, jaki jest dynamizm i siła w krajach Grupy Wyszehradzkiej.

Premier Mateusz Morawiecki zaznaczył także, że premierzy krajów V4 z powodzeniem integrują swoje stanowiska, choć pochodzą z różnych grup politycznych w PE. Wyraził zadowolenie, że z Panią Kanclerz w tak spójny sposób rozmawialiśmy o tych relacjach transatlantyckich.

Liderzy rozmawiali także o zagrożeniach na wschodniej flance UE, agresji rosyjskiej na Ukrainę, oraz o tym, w jaki sposób niwelować te napięcia, by wspólna polityka prowadziła do jednolitego stanowiska, które jest w interesie krajów Unii Europejskiej.

Ostatnie spotkanie premierów Grupy Wyszehradzkiej i Kanclerz RFN odbyło się w połowie 2016 r. w Warszawie.