Kiedy czas ma znaczenie, czyli o organizacji przetargu na lek ratujący zdrowie lub życie
07.04.2025
O tym, jak ważna jest odpowiednio szybka reakcja na potrzebę zakupu leku ratującego zdrowie lub życie doskonale wiedzą rodzice małych pacjentów, u których stwierdzono rdzeniowy zanik mięśni (SMA).
Postęp medycyny sprawił, iż w przypadku podania dziecku preparatu zawierającego substancję czynną onasemnogen abeparwowek istnieje istotna szansa na zatrzymanie objawów choroby. Jednakże, ten niezwykle kosztowny lek, musi zostać podany maksymalnie do szóstego miesiąca życia zgodnie z kryteriami programu lekowego, zaś im wcześniej – tym lepiej, zgodnie z aktualną wiedzą medyczną. Tym samym podmiot leczniczy powinien podjąć odpowiednie działania organizacyjne w ramach obowiązujących przepisów prawa, aby zabezpieczyć możliwość szybkiego podania pacjentowi leku odpowiednio do przypadku danego pacjenta i występujących kryteriów medycznych.
Rzecznik Praw Pacjenta zbadał procedury udzielania świadczeń zdrowotnych w jednym ze szpitali – jednostce realizującej leczenie dla małoletnich pacjentów z SMA. W toku postępowania zauważono, iż procedura udzielania zamówień publicznych przewiduje jedynie przetarg nieograniczony, który ze względu na terminy ustawowe, jest procedurą zdecydowanie wydłużoną w sytuacji konieczności pilnego udzielenia zamówienia. Ustawodawca bowiem przewidział inną możliwość, jaką potwierdziły w swoich orzecznictwie sądy powszechne oraz Prezes Urzędu Zamówień Publicznych, tj. zamówienie „z wolnej ręki”. W analizowanej sprawie jednak możliwość taka nie została przewidziana.
W sprawie Rzecznik Paw Pacjenta wydał decyzję stwierdzającą naruszenie zbiorowych praw pacjenta polegające na odgórnym ograniczeniu trybu udzielenia zamówienia w sytuacji, gdy czas stanowi niezwykle istotny element składowy procesu terapeutycznego. Rzecznik podkreślił przy tym, iż w przypadku terapii SMA jakiekolwiek opóźnienie leczenia powoduje nie tylko pogorszenie wyjściowego stanu dziecka, ale także związane jest znacząco z mniejszą skutecznością terapii. Dodatkowo wskazał, że sam tryb „z wolnej ręki” przewidziany został dla sytuacji ekstraordynaryjnych, w których zastosowanie „klasycznej” procedury przetargowej wiązałoby się z brakiem osiągnięcia zamierzonego efektu postępowania. Powtórzył przy tym stanowisko Prezesa Urzędu Zamówień Publicznych stwierdzające, że konieczność zakupu leku niezbędnego dla ochrony zdrowia i ratowania życia ludzkiego, jeżeli lek ten należy podać w jak najkrótszym czas i nie ma możliwości zachowania terminów określonych dla innych trybów udzielenia zamówienia, jest okolicznością uzasadniającą wybór takiego trybu. Rzecznik Praw Pacjenta uwzględnił przy tym w swojej decyzji stanowisko Konsultanta krajowego w dziedzinie neurologii dziecięcej, który wskazał:
Zgodnie z aktualną wiedzą medyczną niezwykle korzystne jest połączenie wczesnej diagnostyki w kierunku rdzeniowego zaniku mięśni (SMA) z wczesnym leczeniem. Badania kliniczne potwierdzają, że leki są najbardziej skuteczne, jeśli są podawane u pacjenta zanim wystąpią pierwsze objawy choroby (…) powinno się dołożyć wszelkich starań, aby terapia została podana jak najszybciej. Dzięki temu można zmienić naturalny przebieg choroby i nie dopuścić do pojawienia się objawów SMA.