W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z naszej witryny oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu. W każdym momencie można dokonać zmiany ustawień Państwa przeglądarki. Zobacz politykę cookies.
Powrót

Polska sprzeciwia się decyzji Parlamentu Europejskiego o przyjęciu Pakietu Mobilności I bez poprawek

09.07.2020

Walka o zrównoważone przepisy regulujące przyszłe funkcjonowanie międzynarodowego transportu drogowego toczyła się na forum UE do samego końca. W piśmie z 29 czerwca 2020 r. skierowanym do posłów przed sesją plenarną Parlamentu Europejskiego ministrowie ds. europejskich i ds. transportu 9 państw like-minded (Bułgarii, Cypru, Estonii, Węgier, Łotwy, Litwy, Malty, Polski i Rumunii) podkreślili, że praktyczna niezdolność do stosowania przepisów proponowanych we wnioskach legislacyjnych części rynkowej i socjalnej Pakietu Mobilności I wykluczy niektóre państwa członkowskie z jednolitego rynku UE i nałoży na inne państwa znaczne i nieproporcjonalne bariery.

Ruch ciężarówek na drodze ekspresowej

Ministrowie zaapelowali o rewizję rozwiązań proponowanych w Pakiecie Mobilności I. Jednakże Parlament Europejski na sesji plenarnej 8 lipca 2020 r. przyjął bez poprawek teksty aktów prawnych UE rynkowej i socjalnej części Pakietu Mobilności I, czego Polska nie może zaakceptować, w szczególności w tak trudnej sytuacji gospodarczej, w której teraz znalazła się Europa.

- Decyzja PE o bezrefleksyjnym przyjęciu Pakietu Mobilności I bez niezbędnych poprawek, o które apelowałem wraz z innymi ministrami, jest szkodliwa dla klimatu, transportu i odbudowy gospodarki UE  po okresie pandemii. Ubolewam, że ze zdrowym rozsądkiem, dbałością o klimat i sprawne funkcjonowanie transportu wygrał protekcjonizm i chęć wykluczenia niektórych podmiotów z jednolitego rynku UE – powiedział minister infrastruktury Andrzej Adamczyk.

Działania Polski na rzecz zmiany niekorzystnych rozwiązań

Przez trzy lata pracy nad reformą legislacji dla transportu drogowego w UE Polska wykazywała dużą aktywność w celu wypracowania korzystnych rozwiązań. Celem podejmowanych działań było znoszenie barier administracyjnych i walka z działaniami protekcjonistycznymi niektórych państw członkowskich dla zapewnienia prawidłowego funkcjonowania jednolitego rynku UE oraz konkurencyjności europejskiej gospodarki.

Minister Andrzej Adamczyk jako jedyny minister transportu był obecny w Parlamencie Europejskim w dniu publikacji Pakietu Mobilności I (31 maja 2017 r.). W tym samym dniu, tuż po prezentacji Pakietu na marginesie posiedzenia plenarnego Parlamentu Europejskiego minister zorganizował seminarium, podczas którego przedstawione zostały wstępne wyniki prac badawczych współpracującego z resortem infrastruktury zespołu naukowców z Uniwersytetu Gdańskiego. Wynikało z nich, że proponowane przez Komisję rozwiązania będą miały negatywny wpływ na przewoźników oraz gospodarkę UE.

Konsultacje z branżą transportową

Minister Andrzej Adamczyk prowadził regularny dialog z sektorem transportu drogowego. Spotkania takie odbywały się na kluczowych jego etapach, w celu poznania możliwości praktycznego stosowania proponowanych przepisów i stanowisk branży do dyskutowanych rozwiązań. Z konsultacji z tymi środowiskami wynikło, że szereg proponowanych rozwiązań będzie mieć skrajnie negatywny wpływ na pozycję polskich firm na rynku unijnym.

Dialog z Komisją Europejską

Minister Andrzej Adamczyk odbył też wiele spotkań z najwyższymi przedstawicielami Komisji Europejskiej, w tym Violetą Bulc, komisarz ds. transportu w latach 2014-2019, z Adiną Vălean, obecną komisarz ds. transportu oraz Fransem Timmermansem, wiceprzewodniczącym KE odpowiedzialnym za unijną strategię klimatyczną - Europejski Zielony Ład.

- Cieszę się, że Komisja Europejska, tak jak Polska i inne państwa like-minded, dostrzegła szkodliwość przepisów Pakietu Mobilności I dla klimatu i zapowiedziała uwzględnienie w swej ocenie wpływu skutków pandemii wirusa SARS-CoV-2. Liczę, że odbędzie się szeroka, merytoryczna dyskusja wokół wyników oceny Komisji, której dotychczas brakowało. Mam nadzieję, że jej efektem będzie przedstawienie nowej legislacji, rewidującej przepisy przyjęte przez Parlament Europejski - powiedział minister infrastruktury Andrzej Adamczyk.

 

Polska oraz inne państwa like-minded apelowały do Komisji o ocenę skutków wpływu nieprzeanalizowanych rozwiązań, przedstawiając własne ekspertyzy. Z analizy przygotowanej przez naukowców z polskiego Instytutu Transportu Samochodowego wynika, że zgoda na obowiązek powrotu pojazdu do państwa siedziby co najmniej co 8 tygodni i restrykcje nałożone na kabotaż będą oznaczały emisję dodatkowych 3 mln ton CO2 rocznie w całej UE.

Komisja Europejska, w wyniku tych działań, zapowiedziała przygotowanie oceny skutków wpływu elementów, które nie są zgodne z ambicjami Europejskiego Zielonego Ładu, zaliczając do nich: obowiązkowy powrót pojazdu do państwa członkowskiego siedziby co 8 tygodni oraz ograniczenia nałożone na działalność w zakresie transportu kombinowanego. Komisja ostatnio, również dzięki aktywności państw like-minded, zapowiedziała także uwzględnienie w swojej ocenie skutków pandemii COVID-19 na sektor transportu drogowego.

Współpraca z posłami do Parlamentu Europejskiego i państwami UE na rzecz przepisów korzystnych dla transportu drogowego

Minister Andrzej Adamczyk odbył również szereg spotkań z posłami do Parlamentu Europejskiego zaangażowanymi w prace nad Pakietem Mobilności I, w tym także po wyborach nowego składu Parlamentu Europejskiego w lipcu 2019 r.

Minister regularnie spotykał się z ministrami ds. transportu innych państw członkowskich UE, podczas których przekonywał o negatywnych konsekwencjach przyjęcia nadmiernie restrykcyjnych i niedostosowanych do specyfiki sektora transportu rozwiązań.

Należy podkreślić intensywną i bardzo dobrą współpracę Polski z państwami like-minded, z którymi minister Andrzej Adamczyk uczestniczył w licznych spotkaniach z przedstawicielami instytucji UE, ale także przygotowywał wspólne inicjatywy, apelując w nich do przedstawicieli instytucji UE zaangażowanych w proces legislacyjny o rzeczowy dialog i zrównoważone przepisy pozwalające na wyeliminowanie praktyk protekcjonistycznych i wzmocnienie konkurencyjności przedsiębiorstw transportowych w państwach członkowskich UE. Do grona tych państwa obok Polski zalicza się Węgry, Litwę, Bułgarię, Rumunię, Cypr, Estonię, Łotwę i Maltę.

Przykładem takich inicjatyw państw like-minded było wystosowanie wspólnego pisma i spotkanie  z wiceprzewodniczącym KE odpowiedzialnym za unijną strategię klimatyczną - Europejski Zielony Ład. Aktywność państw like-minded obejmowała również przedstawianie wspólnego stanowiska komisarz ds. transportu, przewodniczącemu Parlamentu Europejskiego, przewodniczącej Komisji Europejskiej i prezydencji chorwackiej w Radzie UE.

Ministrowie apelowali także do decydentów unijnych o ocenę proponowanych rozwiązań i wstrzymanie prac do czasu zakończenia pandemii. Wskazali na potrzebę dokonania ponownej oceny sytuacji w sektorze transportu drogowego w odniesieniu do możliwości wdrożenia jego przepisów w zmienionej sytuacji społeczno-gospodarczej.

Jednakże 7 kwietnia 2020 r., przy sprzeciwie 9 państw like-minded, w tym Polski, i wstrzymaniu się od głosu Belgii w odniesieniu do rozporządzenia ws. dostępu do zawodu i rynku, zostało przyjęte stanowisko Rady w I czytaniu.

Mimo braku poparcia dla przyjętych przepisów,  a także dzięki aktywności Polski i państw like-minded udało się złagodzić niektóre z najbardziej restrykcyjnych przepisów i ukształtować korzystne rozwiązania w niektórych obszarach.

W wyniku przedłożenia przez Polskę propozycji, która zyskała poparcie państw członkowskich UE  i KE wprowadzono m.in. wyłączenie kierowców z przepisów dotyczących 12-miesięcznego limitu okresu delegowania, przyjęto także uproszczony i zharmonizowany katalog obowiązków administracyjnych, który wyeliminuje najbardziej uciążliwe rozwiązania przewidziane w ustawodawstwach niektórych państw członkowskich.

Negatywne skutki przyjęcia Pakietu Mobilności I

Negatywnie należy ocenić dyskryminujące rozwiązania zakładające podział operacji na objęte delegowaniem (cross-trade i kabotaż) i wyłączone  spod przepisów delegowania (bilateralne i tranzyt), obligatoryjny powrót pojazdu do państwa siedziby (co najmniej co 8 tygodni) i wprowadzenie restrykcji na wykonywanie operacji cross-trade i kabotażu (np. pod postacią okresu karencji).

Za niekorzystne należy uznać także niezapewnienie kierowcom swobody w zakresie wyboru miejsca powrotu, gdzie będą mogli odebrać odpoczynek, a także zakaz odbioru regularnych tygodniowych okresów odpoczynku w pojazdach bez rozwiązania problemu braku właściwej infrastruktury w UE. Szczególnie problematyczny jest także brak zapewnienia wyrównanych zasad konkurencji na linii przewoźnicy UE – przewoźnicy z krajów trzecich. Ci drudzy bowiem nie będą podlegać pod restrykcyjne przepisy prawa UE.

Nowa legislacja przyjęta przez Parlament Europejski została wypracowana przy braku woli dialogu ze strony państw Sojuszu Drogowego (do tej grupy państwa należały w szczególności: Niemcy, Włochy, Austria, Dania, Grecja, Luksemburg, Szwecja), pomimo deklaracji o otwartości na niego. Państwa te nie podjęły merytorycznej dyskusji nad konkretnymi propozycjami przepisów i nie wykazały otwartości na jakiekolwiek ustępstwa w kluczowych kwestiach, pomimo zabiegów w tym zakresie ze strony państw like-minded przytaczających argumenty ekonomiczne i merytoryczne, oparte o opracowania niezależnych ekspertów i naukowców.

- Polska prowadzi analizy konkretnych przesłanek, zarówno merytorycznych, jak i proceduralnych, które mogą stanowić przedmiot skargi do Trybunału Sprawiedliwości UE. Nie może być zgody z naszej strony na przyjmowanie rozwiązań sprzecznych z traktatowymi swobodami. Z prowadzonych rozmów wynika, że również inne państwa zamierzają zaskarżyć kontrowersyjne przepisy, które są niezgodne ze swobodą świadczenia usług, jednolitym rynkiem UE i polityką klimatyczną UE – zaznaczył minister infrastruktury Andrzej Adamczyk.
{"register":{"columns":[]}}