W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z naszej witryny oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu. W każdym momencie można dokonać zmiany ustawień Państwa przeglądarki. Zobacz politykę cookies.
Powrót

Jesienny Ogień 23: Wojsko Polskie musi być tak silne, żeby bronić każdego skrawka polskiej ziemi

17.09.2023

17 września 1939 roku sowiecka Rosja napadła na Polskę. Nasza Ojczyzna wówczas broniła się przed inwazją niemiecką, a więc był to cios zadany w plecy. Dziś robimy wszystko, żeby Wojsko Polskie było silne, żeby potencjał Wojska Polskiego był tak duży, aby imperium rosyjskie, które znowu odbudowuje się, nie postanowiło napaść na Polskę, aby odstraszyć agresora. Wojsko Polskie musi być silne po to, żeby bronić każdego skrawka polskiej ziemi - mówił minister Mariusz Błaszczak przed rozpoczęciem ćwiczeń „Jesienny Ogień 23”.

Jesienny Ogień 23: Wojsko Polskie musi być tak silne, żeby bronić każdego skrawka polskiej ziemi

17 września br. w Bemowie Piskim odbył się dynamiczny pokaz „Jesienny Ogień 23”. Po raz pierwszy, każdy mógł na własne oczy zobaczyć, zakupione w ostatnim czasie, nowoczesny sprzęt i uzbrojenie.

Mówiąc o sytuacji bezpieczeństwa i konieczności modernizacji i rozbudowy Wojska Polskiego, szef MON przypomniał, że nie zawsze tak było, a skutki likwidacji jednostek wojskowych są widoczne do dziś.

Przed 2015 rokiem realna obrona naszego kraju miała być na Wiśle. To jest dokument, który został zatwierdzony przez ministra Klicha w 2011 roku. Wówczas realna obrona Polski miała odbywać się na Wiśle. Więcej, przez 2 tygodnie miano bronić Polski, potem liczono na to, że wojska sojusznicze nas obronią. Proszę Państwa, w 1939 roku byliśmy osamotnieni. Teraz rzeczywiście jesteśmy w najsilniejszym sojuszu na świecie. Jesteśmy dumni tego, że jesteśmy w NATO, ale nikt za nas obowiązku obrony naszego kraju nie będzie brał na swoje barki. Wojsko Polskie musi być tak silne, żeby bronić każdego skrawka polskiej ziemi. I tak jest, proszę państwa, w miejscu, w którym koalicja PO-PSL likwidowała jednostki wojskowe odtwarzamy te jednostki

- mówił szef MON.

Szef MON przypomniał, że likwidowane były jednostki wojskowe na wschodzie Polski, gdzie dziś są one odtwarzane i powstają także nowe.

Skoro Polska miała się bronić na linii Wisły, no więc w związku z tym likwidowali jednostki wojskowe w województwie warmińsko-mazurskim, województwie podlaskim, mazowieckim czy lubelskim. My te jednostki przywracamy do życia. Więcej, formujemy jednostki wojskowe również w innych miastach miejscowościach, na wschód od Wisły. Dlaczego? Dlatego, żeby bronić każdego skrawka polskiej Ziemi, żeby mówiąc w przenośni, zamknąć bramę brzeską

- podkreślał szef MON.

Zachęcając Polaków do obejrzenia wyszkolenia Wojska Polskiego i nowego sprzętu, szef MON zwrócił uwagę na konsekwentny i dynamiczny proces modernizacji.

W trakcie prezentacji na poligonie w Bemowie Piskim pokazano w akcji najnowocześniejszy sprzęt wojskowy zakupiony w ostatnich latach. Publiczność miała okazję  zobaczyć  m.in. czołgi Abrams i K2, wyrzutnie HIMARS, zestaw przeciwlotniczy HIBNERYT, zestaw przeciwrakietowy POPRAD, armatohaubice KRAB, K9, wozy bojowe różnych rodzajów, np. kołowy transporter ROSOMAK,  BORSUK  czy samochód dalekiego rozpoznania ŻMIJA, specjalistyczne roboty LRR i Talon  oraz bezzałogowce FlyEye.

Dziś możemy podziwiać nowoczesny sprzęt, nowoczesną broń Wojska Polskiego. Broń, którą pozyskaliśmy poprzez realizację kontraktów zbrojeniowych już od 2015 roku: amerykańskie czołgi Abrams, ale już oczywiście z polskimi załogami, koreańskie czołgi K2 też z polskimi załogami, artylerię rakietową HIMARS, również z polskimi załogami. Proszę Państwa, po 18 latach przywróciliśmy brygadę wojsk rakietowych, po 18 latach przerwy. Dlatego przywróciliśmy, żeby Wojsko Polskie było silne, żeby skutecznie odstraszało agresora. Ale także wśród sprzętu, który dziś będziemy mogli podziwiać są Rosomaki, czyli kołowe transportery opancerzone. Jest nowoczesna broń, też produkt polskiego przemysłu zbrojeniowego. Są to bojowe wozy piechoty Borsuk, również armatohaubice Krab, koreańskie armatohaubice K9. Także cała gama sprzętu, żeby pokazać siłę ognia sprzętu, którym dysponują żołnierze Wojska Polskiego. Ale chcemy też zademonstrować wysokie umiejętności naszych żołnierzy, którzy szkolą się, którzy ćwiczą we współpracy z wojskami sojuszniczymi.  Bardzo się cieszę z obecności żołnierzy Stanów Zjednoczonych. Bardzo dziękuję za to, że na co dzień żołnierze polscy ćwiczą z żołnierzami amerykańskimi

- mówił szef MON.

Na zakończenie minister zwrócił się z apelem do wszystkich o szacunek i wdzięczność dla naszych żołnierzy, którzy strzegą naszego bezpieczeństwa, strzegą naszych granic.

I jeszcze proszę Państwa, jedna bardzo ważna rzecz, moja prośba. Proszę Was, żebyście zawsze stali murem za polskim mundurem. To niezwykle ważne. Dzisiaj pewni celebryci związani z opozycją atakują polskich żołnierzy, atakują strażników granicznych. Proszę Państwa, stoimy murem za polskim mundurem. Żołnierze Wojska Polskiego, funkcjonariusze Straży Granicznej dbają o nasze bezpieczeństwo. Mieliśmy rację przestrzegając przed imperializmem rosyjskim. Mówił o tym świętej pamięci prezydent Lech Kaczyński, mówił już w Tbilisi w 2008 roku, a najwięcej jednostek Wojska Polskiego koalicja PO-PSL zlikwidowała w 2011 roku. Mieliśmy też rację i mamy rację, kiedy zdecydowaliśmy o budowie zapory na granicy z Białorusią, kiedy mówiliśmy, że trzeba chronić granice Rzeczypospolitej Polskiej. Wiedzieliśmy, że atak hybrydowy powstał na Kremlu, że idea tego ataku, pomysł tego ataku powstał na Kremlu. Ten atak uprzedzał atak Rosji na Ukrainę. Kremlowi zależało na tym, żeby odciąć Ukrainę, żeby tym szybciej zająć Ukrainę, my nie dopuściliśmy do tego. (…)Bitwa, która toczyła się na granicy w połowie listopada 2021 roku i tę bitwę nasi żołnierze wygrali, obronili granice. (…) Dlatego proszę Państwa jeszcze raz - stójmy murem za polskim mundurem, a ja gwarantuję Państwu, że będziemy wzmacniać Wojsko Polskie liczebnie, będziemy wyposażać wojsko w nowoczesną broń po to, żeby Polska była bezpieczna

- zaznaczył szef MON.


W ćwiczeniu „Jesienny Ogień 23”udział brali m. in. artylerzyści, jednostki specjalne i kawaleria powietrzna. Z samolotów CASA desantowali się krakowscy spadochroniarze. Łącznie w ramach ćwiczenia i programu statycznego zobaczyć można było ok. 70 różnych sztuk sprzętu wojskowego – w tym samolotów, czołgów, wyrzutni rakiet i innego sprzętu artyleryjskiego.

GALERIA-->> Jesienny Ogień 23

Wideo

Zdjęcia (4)

{"register":{"columns":[]}}