- Tak niska stopa bezrobocia jest już historią. Jeszcze niedawno mieliśmy jedną z najniższych stóp bezrobocia w krajach Unii Europejskiej, a dzisiaj ta sytuacja w najbliższym czasie się zmieni - mówiła Alina Nowak, wiceminister Rodziny Pracy i Polityka Społecznej

Dodała, że dane na koniec marca pokazujące, ilu zarejestrowano bezrobotnych, nie są do końca pełne.  - Takich osób aż tak bardzo nam nie przybyło. Wynika to zapewne z wielu powodów. Głównym czynnikiem jest to, że pracodawcy chcą chronić miejsca pracy. Natomiast niewątpliwie część z nich już rozwiązała z pracownikami umowę o pracę, zakończyła terminowe umowy i te osoby w najbliższym czasie trafią do urzędów pracy jako osoby bezrobotne. Z tego względu spodziewamy się znacznego wzrostu liczby osób bezrobotnych, poszukujących pracy - podkreśliła.

- Pozamykane sklepy i restauracje niedługo będą miały wpływ na liczbę osób, które będą musiały korzystać z zasiłku dla bezrobotnych. Aby tego uniknąć, faktycznie te działania są realizowane i kierowane do tych przedsiębiorców, którzy mogą  uratować miejsca pracy. Rozmawiamy z wieloma pracodawcami i słyszymy, że bardzo by chcieli je uchronić. Wiedzą, że jeszcze niedawno trudno było znaleźć odpowiednio przygotowanego pracownika do pracy, a dzisiaj sytuacja zmieniła się bardzo dynamicznie - mówiła Alina Nowak, wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej.

Alina Nowak, wiceminister rodziny podkreśliła, że celem rządu jest ochrona miejsc pracy

- Na dzisiaj w ramach różnych form wsparcia dedykowanych w  zakresie ochrony miejsc pracy złożono ponad 340 tys. wniosków. Pracodawcy są zainteresowani tym, aby zostawić pracownika i kontynuować z nim współpracę - dodała.