W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z naszej witryny oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu. W każdym momencie można dokonać zmiany ustawień Państwa przeglądarki. Zobacz politykę cookies.
Powrót

Sekretarz Stanu Stanisław Szwed w Radiu Katowice, 8 stycznia 2019 r.

08.01.2019

Sekretarz Stanu Stanisław Szwed w Radiu Katowice poinformował, że bezrobocie kształtuje się na poziomie 5,8 %. „Ministerstwo będzie przedstawiało dane, a później jeszcze nastąpi weryfikacja przez Główny Urząd Statystyczny, czyli w stosunku do października, bo są to dane z listopada, bezrobocie wzrosło o jedną dziesiątą, czyli jak na sezon zimowy to jest bardzo minimalny wzrost” - dodał. „W liczbach bezwzględnych to jest poniżej 950 000 osób pozostających bez pracy, czy pozostających w statystykach urzędu pracy” – zaznaczył Sekretarz Stanu.

Stanisław Szwed powiedział, że gdyby patrzyć na statystyki Eurostatu to bezrobocie mamy na poziomie 3,8 %, w krajach euro jest ponad 6%, prawie 7%, w krajach poza euro jest ono jeszcze wyższe. „Jesteśmy w tej czołówce jeśli chodzi o niższy poziom bezrobocia, jesteśmy w  grupie 5 państw o najniższej stopie bezrobocia w Europie, są to dobre dane. I oczywiście te dane pokazują też, że stopa bezrobocia w Polsce jest najniższa od 1990 r., to jest ważna informacja” – zauważył Sekretarz Stanu. W znalezieniu pracy pomaga ciągle dostępna liczba ofert pracy.

Porównując dane dotyczące bezrobocia należy zwracać uwagę, jaką metodą były liczone, ponieważ inną metodę wykorzystuje GUS, a inną Eurostat. Minister na przykładzie województwa śląskiego wskazał, że poziom bezrobocia w mieście Katowice wynosi niewiele powyżej 1%, czy w mieście Bielsko-Biała, gdzie wynosi niespełna 2%, a w Bytomiu, który zawsze miał najwyższą stopę bezrobocia, poniżej 10 %. „Są to dane statystyczne i one oczywiście pokazują obraz, jak wygląda sytuacja na rynku pracy, ale też warto tu podkreślić, że część osób, które są w rejestrach bezrobotnych, często rejestrują się w Urzędach Pracy, ponieważ dzięki temu mają ubezpieczenie zdrowotne, są osoby, które nie są aktywne, jeśli chodzi o poszukiwanie pracy - nawet otrzymując propozycję pracy tej pracy nie podejmują. Szacujemy, że takich osób jest od 20 do 30 %” – poinformował Szwed.

Podsekretarz Stanu powiedział, że na pewno nie będzie takiego rekordowego spadku bezrobocia: jedną z przyczyn są statystyki osób, które pozostają zarejestrowane w Urzędach Pracy ze względu na ubezpieczenie zdrowotne, kolejną przyczyną są osoby, które są długotrwale bezrobotne powyżej 12 miesięcy oraz osoby, które są bez pracy - w rejestrach ok 50% - „To jest ten potencjał do zagospodarowania; zakładamy w 2019 r. poziom bezrobocia na poziomie 5,4 % w ustawie budżetowej, to jest ambitny plan” – zasygnalizował Stanisław Szwed. Według metody Eurostatu poziom bezrobocia w Polsce wynosi 3,5% . Minister zaznaczył, że ważna jest kwestia ofert pracy, które wpływają, ale też ofert pracy, które nie są rejestrowane. „Ruch na rynku pracy jest i to jest też ważny element. Gdy popatrzymy na ilość miejsc pracy, które są w Polsce i pracujących, zatrudnionych, których jest powyżej 16 mln 600 tys. osób, czyli jest prawie o milion wzrost zatrudnionych. To pokazuje, że ta dynamika zatrudnienia jest. Czy ona się utrzyma na takim wysokim poziomie jak do tej pory, to też zależy od rozwoju gospodarczego kraju i tu zobaczymy jakie perspektywy będą w 2019 czy 2020 r.” – tłumaczył Sekretarz Stanu.

„Z punktu gospodarczego często słyszymy opinie, że mamy w tej chwili rynek pracownika nie pracodawcy. Są branże, gdzie brakuje rąk do pracy. To wynika z różnych przyczyn.” – poinformował Stanisław Szwed. „ Trzeba też brać pod uwagę, że jednak w dalszym ciągu duża grupa Polaków pracuje za granicą. To są prawie 2 miliony osób. W tym ludzie młodzi i to jest duży ubytek, patrząc na to pod kontem naszego rynku pracy. Zapewne będzie tutaj zmiana w związku z Brexitem, bo to spowoduje, już powoduje, że ilość osób, które wyjeżdżały do Wielkiej Brytanii jest zdecydowanie mniejsza. Są liczniejsze też powroty. Choć z drugiej strony otwiera się bardziej rynek niemiecki czy holenderski. Ale to też może spowodować, że część tych osób pozostanie na naszym rynku” – dodał. Poruszono kwestie wzrostu płac: „To co my robimy, to na co mamy wpływ, czyli podwyższenie płacy minimalnej – 2250 zł w tym roku, czyli na poziomie 47,2 proc. średniej płacy krajowej. Wprowadzanie stawki godzinowej - 14,7 zł. To są dobre rozwiązania dla tych najsłabiej uposażonych. Ale też podwyższenie płac powoduje, że średnia płaca wzrasta. Nie da się utrzymać tej równowagi, jeżeli nie będzie jednak wzrostu płac w naszym kraju” – zasygnalizował Szwed.

Sekretarz Stanu w MRPiPS powiedział, że nie obawia się odpływu osób z Ukrainy z polskiego rynku pracy, ponieważ to, co zostało przyjęte, czy jest procedowane w Niemczech, to dosyć trudne warunki zatrudnienia i one będą utrzymane. „Tam jest kwestia wykwalifikowanych pracowników. My mamy rozwiązania, jeżeli chodzi o zatrudnienie pracowników, cudzoziemców z państw trzecich. Mamy ułatwioną ścieżkę dla tych krótkoterminowych prac, jakimi są choćby prace w rolnictwie, czy w usługach. To jest ten moment, gdy można na oświadczenie przyjeżdżać do pracy. Głównie dotyczy to obywateli Ukrainy. Ale też mamy ścieżkę dla wykfalifikowanych pracowników, czyli te rozwiązania, które w Polsce funkcjonują, są zachęcające do przyjazdu. To też pokazuje, że ponad milion osób, czy nawet półtora miliona osób jest zza wschodniej granicy, osoby, które u nas pracują zapełniając nam w jakiś sposób tę lukę, którą mamy na rynku pracy. Z jednej strony mamy też przepisy dotyczące granicy Schengen i to jest dla nas bardzo ważne, żeby bezpieczeństwo było zapewnione dla naszych obywateli, tych którzy do nas chcą wjechać. To jest jakby pierwszy warunek. I mamy też przepisy dotyczące choćby prac sezonowych. Dyrektywa sezonowa, która dotyczy wszystkich krajów europejskich w tym Polski” – tłumaczył Stanisław Szwed.

Sekretarz Stanu zaznaczył, że nie spodziewa się rewolucji: więzi kulturowe są bliższe choćby między Polską, a Ukrainą jeżeli chodzi o zatrudnianie (nawet językowe). „W tym programie, który rząd Niemiecki przyjął jedną z kwestii jest znajomość języka. To nie jest takie proste nauczyć się języka niemieckiego. W Polsce jest dużo obywateli, którzy przyjeżdżają z Ukrainy, którzy częściowo już znają język polski. Nie mówię o Polakach, którzy mają korzenie i są Polakami mieszkającymi na Ukrainie czy na Białorusi. Białorusini, to jest druga najliczniejsza grupa, która do Polski przyjeżdża do pracy” – wyszczególnił.

Informacje o publikacji dokumentu
Ostatnia modyfikacja:
08.01.2019 17:49 Biuro Promocji
Pierwsza publikacja:
08.01.2019 17:49 Biuro Promocji
{"register":{"columns":[]}}