Polska od wielu lat stoi w obliczu wyzwań demograficznych związanych z niską płodnością kobiet oraz starzejącym się społeczeństwem. W końcu 2017 roku blisko co czwarty Polak był w wieku powyżej 60 lat. Do końca 2050 roku liczba ludności w tym wieku będzie stanowiła już ponad 40 proc. ogółu ludności.  Pomimo pozytywnych zmian w zakresie dzietności w ostatnich trzech latach, współczynnik dzietności nadal pozostaje znacznie poniżej poziomu zastępowalności pokoleń.

– Dla rządu to sygnał do zwiększenia wysiłków w celu zahamowania negatywnych trendów. Takie wysiłki podejmujemy już od czterech lat, a uruchomione programy sprawiły, że zmieniliśmy optykę spojrzenia na kierunki polityki państwa wobec rodziny. Idą za tym oczywiście zwiększone środki adresowane do rodzin, które w przyszłym roku osiągną poziom 4 proc. Produktu Krajowego Brutto – mówiła w czwartek podczas szczytu demograficznego w Budapeszcie minister rodziny, pracy i polityki społecznej Bożena Borys-Szopa.

Miliardowe transfery – od momentu uruchomienia programu w kwietniu 2016 roku do końca sierpnia br. do rodzin trafiło ponad 80 mld złotych – stanowią inwestycję w rodzinę, przyczyniają się do poprawy sytuacji materialnej, wzrostu dochodów rozporządzalnych w gospodarstwach domowych i wpływają na ograniczenie ubóstwa.

Program „Rodzina 500+”, który jest filarem finansowego wsparcia rodzin, okazał się też ważnym krokiem w kierunku poprawy sytuacji demograficznej w Polsce. W latach 2016-2018 zarówno liczba urodzeń, jak i współczynnik dzietności, przekroczyły najbardziej optymistyczny scenariusz prognozy Głównego Urzędu Statystycznego.

– Wyzwania związane z procesami demograficznymi wymagają od rządu spojrzenia horyzontalnego. Nie powinniśmy, a właściwie nie możemy ograniczać działań na rzecz rodzin do wąsko określonych obszarów, tj. do świadczeń i usług opiekuńczych, ale także uwzględniać politykę np. fiskalną czy mieszkaniową. W tym kierunku podążają reformy przeprowadzane przez rząd Prawa i Sprawiedliwości – podkreślała minister Bożena Borys-Szopa.